Książka Denisa Guedja „Twierdzenie papugi”jest zbudowana z 26 rozdziałów opatrzonych odbiegającymi od terminologii matematycznej tytułami. Zdawać by się mogło, iż jest to jedna z wielu powieści, której akcja umieszczona w egzotycznych miejscach ma dostarczyć czytelnikowi chwili zapomnienia. Jest jednak zupełnie inaczej. Pisana stylem lekkim i łatwym w odbiorze porusza tematy tak trudno przyswajane przez młodzież. Jest to bowiem powieść o twórcach twierdzeń matematycznych, ich pomysłowości, a także o ciekawostkach z ich życia prywatnego. Czy można więc ją nazwać podręcznikiem historii matematyki? Autor wykorzystuje wpół sensacyjną fabułę do przekazania naukowych wywodów mogących poszerzać wiedzę młodego człowieka z dziedziny matematyki. Główny bohater otrzymuje w prezencie zbiór książek poświęconych matematyce i zagłębia się w ich lekturę. Prowadzi ich dogłębną analizę, a jego dociekaniom towarzyszy młoda kobieta, trójka dzieci oraz papuga, skrywająca tajemnicę pewnego dowodu. W miarę rozwoju akcji czytelnik poznaje koleje życia wielkich matematyków i ich odkrycia. Rozpoczyna od starożytnych matematyków greckich: Talesa, Pitagorasa, Euklidesa, a następnie zajmuje się średniowieczna matematyką Wschodu i bliższymi współczesności uczonymi jak Euler,Galois, Boole, Gilbert, Fourier. Informacje zawarte w książce uznać można za wiarygodne, gdyż autor z wykształcenia matematyk wykłada w Paryżu historię nauki, publikuje w Liberation artykuły popularyzujące matematykę. Można więc „ Twierdzenie papugi” śmiało polecić zarówno młodzieży, jak i nauczycielom matematyki. Znajdują się tu bowiem twierdzenia i definicje matematyczne przedstawione w sposób naukowy, poparte dowodami, jak również te same przykłady przedstawione w sposób mniej naukowy. Jak wiemy , ten drugi sposób przedstawienia problemu jest bliższy młodzieży. Dlatego jako wieloletni, ale nie zacofany nauczyciel polecam taki sposób przekazywania wiedzy moim kolegom. Jednym z ciekawszych przykładów, którym chciałabym się podzielić jest definicja średniej geometrycznej. Oto propozycja tradycyjna, którą wszyscy znamy, przytoczona za autorem ksiązki: Średnia geometryczna dwóch liczb a i c eksponuje mnożenie i dzielenie. a/b=b/c b jest średnią geometryczną a i c To zaś ta sama definicja przedstawiona w sposób bardziej przystępny: Pierwsza ma się do drugiej, jak druga do trzeciej. A oto inne przykłady pojęć matematycznych stworzonych z myślą o „ analfabetach matematycznych”: Punkt jest czymś, co nie ma żadnej części. Linia jest długością bez szerokości. Prostą jest ta linia, która wśród wszystkich linii umieszczona jest w jednakowy sposób w stosunku do punktów znajdujących się na niej. Inaczej mówiąc linia prosta wszystkie punkty, które na niej leżą, traktuje jednakowo. Zadziwiający jest fakt, iż autorem tych wypowiedzi jest sam Euklides. Czyżby w przeszłości myślano mniej naukowo? Wioletta Efinowicz
|